O artyście

– Zaczęło się to wszystko od prostych szkiców twarzy – mówi Paweł Alan Motyka, autor digartów, czyli cyfrowych obrazów, przyznając przy tym, że jednak wtedy, gdy rysował, nigdy nie potrafił odnaleźć ani idealnej kreski zarysów twarzy ani oddać prawidłowej anatomii. – A ponieważ abstrakcja również mnie nie interesowała, no uniemożliwiała przekazanie własnych myśli, więc zacząłem eksperymentować – dodaje artysta, który jako dziecko zamykał się w pokoju, by narysować jakąś historię. – Kierowałem się przy tym wyobraźnią – mówi plastyk, przyznając, że w rysowaniu od zawsze szukał spokoju i ukojenia, a swoją technikę rozwijał metodą prób i błędów. – Najpierw łączyłem szkic z malarstwem olejnym, a potem połączyłem to również ze sztuką digital, czyli cyfrowym malarstwem na komputerze – wyznaje Paweł Alan Motyka, który długo swoje prace pokazywał tylko najbliższym i przechowywał w szufladzie. – Bywało, że wracałem do nich po latach, by dodać jakiś szczegół albo coś zmienić – mówi twórca, który dziś na swoich stronach internetowych prezentuje już kilkaset obrazów. – W technice, którą wybrałem podoba mi się jej oryginalność – stwierdza Paweł Alan Motyka, podkreślając, że łączenie technik komputerowych z malarstwem olejnym jest mało rozpoznawalne i akceptowane w świecie, ale on lubi być inny, zaś ta technika pozwala mu na stworzenie czegoś oryginalnego i nowego w malarstwie. – Rysunki tworzę najpierw zwykłą techniką, czyli ołówkiem grafitowym i cienkopisem, a potem przy pomocy skanera lub dobrej fotografii przenoszę to na komputer, tworząc swoje digarty i pracując nad nimi na kolejnych etapach – mówi artysta zdradzając, że każdą pracę dopracowuje, by przenieść ją z ekranu na podobrazie techniką olejną, a temu etapowi zawsze towarzyszy muzyka, której słuchanie pobudza jego wyobraźnię. – Lubię tematy mroczne i trochę surrealistyczne – wyznaje Paweł Alan Motyka, przyznając, że pociąga go w nich chaos, który w jego pojęciu komponuje się ładnie z barwą, nadając tak tworzonym obrazom specyficzny charakter.